Jakie były Wasze wrażenia przy pierwszym odsłuchaniu płyty? A przy kolejnych?
U mnie pierwsze wrażenie było bardzo słabe... na szczęście okazało się, że to wina głośników (odtwarzałem na nie swoim sprzęcie), po powrocie do domu i odsłuchaniu raz jeszcze wręcz zakochałem się w tej płycie Kilka utworów jeszcze musiało poczekać na to, abym je lepiej przyswoił (jak np. "Go go - shake your body" albo "Z duszą na ramieniu") ale już po dwóch dniach zaczęły mi one chodzić nieustannie po głowie tak, jak i cała reszta
Sygit mnie nie rozczarował, ba, bardzo zaskoczył świetnymi tekstami (zwłaszcza "FilozOFF") i nietuzinkowymi aranżacjami (jak w "Wyrzuć TiVi", zresztą z również znakomitym tekstem Kasi Jasińskiej ), a Markowski... Oczywiście, jak wino, jakością wokalu na płycie przewyższył chyba nawet Schody
Po takiej próbce jego możliwości jeszcze trudniej jest mi czekać na nowy album Perfectu...
A jak to wyglądało u Was? Jak oceniacie płytę?